niedziela, 28 października 2012

Deformacja

ENLARGE/POWIĘKSZ
I absolutely HATE myself for that. I have no comments here, so I want to provocate You by adding this cruel work. The girl is very sexy and pretty, and what I have done!!! I moved her arm, bra, waist, even hips, but don't touthed the legs. You can check it with oryginal pic. I never want to deform legs, so i leave it.
I'm a bit demotivated becouse of no comments here. Sorry.
NIENAWIDZĘ siebie za to. Nie dodajecie komentarzy, więc chcę was sprowokować dodając coś takiego. Dziewczyna jest naprawde seksi, ładna i co ja jej zrobiłam!!! Zmieniłam linię ramion, biustu, talii i bioder, ale nie nóg. Możecie sprawdzić z oryginalnym zdjęciem. Nie chcę ich zdeformować, wiec je zostawiam.
Jestem zdemotywowana przez brak komentarzy. Wybaczcie.

5 komentarzy:

  1. Z czasem bedzie wiecej komentarzy, masz talent ;) Pomyśl nad jakimś żywszym szablonem może? napewno wyjdzie super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żywszym? W przypadku wrzucania grafiki nie jest dobre mieć żywy szablon :) poza tym Kotuch ma fazę na miętowy kolor, więc wszyscy musimy to znosić chwilowo... Dzięki za komentarz!

      Usuń
  2. Patrze sobie na te dziełka i nie mogę się napatrzeć. Bloga śledzę od początku. Bardzo fajny pomysł miałaś. I pożyteczny! Jestem za. Być może zgłoszę się kiedyś do Twej zacnej osoby, gdyż na zdjęciach wychodzę w najlepszym wypadku kiepsko. W daaawnych czasach parałam się manipami, ale z gatunku raczej nierealnego i ze skutkami beznadziejnymi. Jesteś Kotusiu moim guru.
    P. S. Jeśli masz ochotę zmienić szablon, łap za obrazki i zapraszam na malach-tow.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze sprawdzić, co to są manipy :P "Kotuś" już mruczy z zadowolenia. Oglądam i szukam, jest kilka naprawdę interesujących, ale Kotuch nad wyraz jest wrażliwy na prawa autorskie, a Wy nie podajecie nawet linków do autorów, nie mowa o robieniu znaków wodnych. To po prostu łamanie praw autorskich. Nie zgadzam się na to i nie wyobrażam sobie mieć w nagłówku obrazek i nie wiedzieć, skąd pochodzi. Niemniej dzięki za komentarz, mam nadzieję, że może coś się u Was zmieni kiedyś i będę mogła Was zasubskrybować :)

      Usuń
  3. Przejrzałam na szybko wszystkie Twoje posty, co chciałam - skomentowałam. :P
    Eee, nie przesadzaj, komentarze nie są najważniejsze. Fakt, czasem ich brakuje, opinii od czytelników, ale da się przez to przejść. Uwierz mi, nie przez jeden taki kryzys przebrnęłam. :D
    A tymczasem go zażegnuję, bowiem dodaję Kotucha do obserwowanych i będę Cię nękać pod każdym nowym postem! :D

    OdpowiedzUsuń